Na przód marsz, na przód idź – tak jak nauczono cię
Ty w szeregu musisz być, daj im pokierować się
Mają na twe życie plan, więc myśleniem nie martw się
Zatrać się w szeregowy tan – oddaj im swój życia ster
Na sznurku, bezmyślnie
Straceńcy przemyśleń
Szarością okryci
Prą na przód jak dzieci
W szarym tłumie idziesz tak, jakbyś całkiem zgubił się
Ciągle jednak czegoś brak – idziesz z nim nie wiedząc gdzie
Bajeczkami łudzą cię o przyszłości jak ze snu
Włożą ci do głowy sen i nakarmią stekiem bzdur
Na sznurku, bezmyślnie
Straceńcy przemyśleń
Szarością okryci
Prą na przód jak dzieci
Pionkiem w tej grze jesteś ty
Spisanym na listę strat
Jesteś podobnym do łzy
Pyłkiem rzuconym na wiatr
W tym więzieniu nie ma krat, nie ma straży, kajdan, wież
Tu nie strzeli nigdy bat, nigdy nie pocieknie krew
Winny kto urodził się – wyrok całe życie trwa
Wolny ten kto powie „Nie!” szalonemu życiu w twarz
Na sznurku, bezmyślnie
Straceńcy przemyśleń
Szarością okryci
Prą na przód jak dzieci
Blackened death metal riffs and Lovecraftian horror go hand-in-hand on the Seattle brutalists' ferocious eight-track epic. Bandcamp New & Notable Dec 6, 2023