Oderwany od umysłu, wstyd przepity z dumą prysnął.
Teraz basta, koniec wiary – ranna dusza chce ofiary.
Dzisiaj będę sędzią, katem – Twój oprawca strzela batem.
Nie uciekniesz z tej opresji, dzisiaj nadam kształt obsesji.
Upadłem już niżej niż na samo dno.
Widzę Cię znów w pryzmacie spaczonym.
Okrutny ból – agonia, rozpacz i zło
I wszystko to – to wszystko urojone
Ostatni raz chcę widzieć tę twarz
Zabiję jej pamięć i kształt
Dzisiaj stanę się sadystą – własnych pragnień masochistą
Twoje ciało, moja dusza – to cierpienie mnie nie wzrusza.
Możesz krzyczeć jeśli musisz, mnie już niczym nie poruszysz,
Nie wiesz, że to moją męka – muszę nad Tobą znęcać.
Nie mogę już utrzymać rozwagi.
Uciekam stąd, z mojego umysłu!
Brakuje mi do tego odwagi.
Spaliłem most – stracone jest wszystko
Ostatni raz chcę widzieć tę twarz
Zabiję jej pamięć i kształt
Blackened death metal riffs and Lovecraftian horror go hand-in-hand on the Seattle brutalists' ferocious eight-track epic. Bandcamp New & Notable Dec 6, 2023